Carlo Ancelotti to legendarny trener. Jeśli chodzi o tak zwaną „mentalność zwycięzcy”, to ten szkoleniowiec zdecydowanie ją ma. Jednak jak ocenić obecny sezon, w którym prowadzi Real Madryt? Ciężko o jednoznaczny werdykt.
Kiepska sytuacja w lidze
Na pewno warto zacząć od tego, że w lidze nie ma już co marzyć o mistrzostwie. Co więcej, nie tylko strata do Barcelony jest bardzo duża, ale na dodatek Atletico Madryt w ostatnim czasie wyprzedziło Real i teraz to ta drużyna plasuje się na drugim miejscu w tabeli.
To może irytować kibiców, a także zarząd. Trzeba uczciwie przyznać, że w tym sezonie wiele hiszpańskich klubów znajduje się w kryzysie. Barcelona nie tylko nie poradziła sobie w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale i z Ligi Europy odpadła już na pierwszej przeszkodzie. W takiej sytuacji Real powinien wykorzystać szansę i pokusić się o wygranie ligi. Jednak zespół z Madrytu gubił punkty na niżej notowanych rywalach, przez co na ten moment nawet wicemistrzostwo nie jest niczym pewnym.
Z tego powodu władze klubu mogą zastanawiać się nad tym, czy nie warto pomyśleć nad zmianą szkoleniowca. Mimo wszystko taki ruch mógłby zostać uznany za dość odważny. Z pewnością wiele zależy od ostatecznego rezultatu w europejskich pucharach. Swoją drogą, sezon jeszcze trwa, dlatego przypominamy, że nadal można obstawiać zakłady internetowe w Betfan.
Real to pucharowa drużyna
Choć w lidze zawodnicy grają poniżej swojego potencjału, to jednak w Lidze Mistrzów nadal potrafią pokazać swoją klasę. Tym bardziej, że w tych rozgrywkach udało im się już pokonać kilka uznanych marek (które jednak również nie rozgrywają kapitalnych sezonów). Teraz jednak na drodze Realu stanął Manchester City, a więc rywal, który celuje w wygranie rozgrywek. Pierwsze starcie zakończyło się remisem 1:1. Niebawem drużyna z Madrytu uda się do Anglii, aby tam powalczyć o lepszy rezultat.
Spotkanie pomiędzy tymi dwoma rywalami nie bez powodu zostało okrzyknięte mianem przedwczesnego finału. Faktycznie, zwycięzca zmierzy się w wielkim finale ze zwycięzcą pary Milan/Inter. Jakby nie patrzeć, są to drużyny uznawane za nieco słabsze, a już ich obecność w półfinale jest swego rodzaju zaskoczeniem.
Dlatego tak naprawdę Carlo Ancelotti jest raptem dwa spotkania w europejskich pucharach od ponownego zapisania się w historii. Jeśli znów zwycięży w Lidze Mistrzów, z całą pewnością kibice i zarząd wybaczą mu ligowe niepowodzenie. Jednak w przypadku porażki sytuacja będzie się gorzej prezentować.
Na rynku brakuje dobrych trenerów
Inną sprawą jest to, że obecnie ciężko powiedzieć, kto w ogóle mógłby zastąpić włoskiego trenera. Wszyscy uznani szkoleniowcy mają aktualnie drużyny, które prowadzą. Wyjątkiem jest Julian Nagelsmann, którego niedawno zwolnił Bayern (i kto wie, czy nie popełnił poważnego błędu). Niemiecki szkoleniowiec jednak jak dotąd nie poradził sobie z klubem największego kalibru, taki ruch byłby więc ryzykowny.
Możliwe, że choćby z tego powodu Ancelotti utrzyma swoje stanowisko. Ostatecznie jego drużyna nadal potrafi zagrać olśniewająco, choć głównie w europejskich pucharach.
W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione i wiąże się z konsekwencjami narażenia się na kary pieniężne i odpowiedzialność karną. Zakłady można obstawiać wyłącznie u operatorów posiadających zezwolenie Ministerstwa Finansów. Hazard uzależnia i nie należy czynić z niego sposobu na życie.
Betfan to legalny polski bukmacher internetowy. Zakłady wzajemne urządzane przez spółkę BetFan sp. z o.o. przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.betfan.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2018 R. NR PS4.6831.3.2018.
Materiał zewnętrzny
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.